Załęskie sprzątanko i ukraiński subotnik – wspólnie dla dobra dzielnicy
Dziś odbyła się akcja sprzątania dzielnicy pod nazwą „Załęskie sprzątanko”. W tym roku, jak i we wcześniejszych latach, frekwencja dopisała, teraz jednak nowością było wzmocnienie grupy lokalnych aktywistów o osoby, które przyjechały z ogarniętej wojną Ukrainy i zamieszkały w naszej dzielnicy.
Wciąż ten sam teren, wciąż nowe śmieci
Już kolejny raz nasz Portal zainicjował akcję sprzątania, która odbyła się w rejonie ulicy Pośpiecha, Naturowicza i Bogusławskiego. Co roku tam przychodzimy zaopatrzeni w woki i co roku jest ogrom pracy. Kilka godzin i spora grupa osób pełnych zapału, to wciąż mało, aby wysprzątać cały ten teren. Nie mniej jednak udało się zapełnić kontener i to z nawiązką, co sprawiło, że wrócili wszyscy do domów z poczuciem sporej satysfakcji.
Sobota polsko-ukraińska
Akcje sprzątania w czynie społecznym, który może kojarzyć się z czasami PRL-u, jednak chętnie są organizowane w dzisiejszych czasach i na szczęście nie pozostają w lokalnych społecznościach bez odzewu. Zrozumieliśmy, że jeśli sami nie weźmiemy spraw w swoje ręce, to nic się nie zmieni w naszym otoczeniu. Nie tylko w Polsce czyny społeczne są popularne. Również w Ukrainie, gdzie przetrwał ten zwyczaj pod nazwą „subotnik”, zapoczątkowany w Związku Radzieckim wiek temu. Ukraińcy w swoim kraju chętnie spotykają się, aby działać społecznie, więc gdy w naszej dzielnicy rozpuszczono wici o „Załęskim sprzątanku”, również i oni dołączyli do akcji. Tak więc wspólnymi siłami, w duchy integracji i niekłamanej sympatii, posprzątaliśmy znowu kawałek Załęża.
Bez nich by się nie udało
Pomysł tegorocznego sprzątania wsparło Miasto Katowice, które zapewniło wywóz śmieci oraz zaopatrzyło nas we wszystko co do sprzątania jest potrzebne. Wsparła nas również, jak zawsze, Rada Dzielnicy nr 7 Załęże, której przedstawiciele na równi z innymi, metr po metrze czyścili teren z podrzuconych śmieci. Radny czy nie, każda osoba, która do nas dołączyła, zasługuje na wielkie podziękowanie. Ofiarowanie naszej dzielnicy w gratisie kilku godzin swojego wolnego czasu, i to w piękną słoneczną sobotę, jest przecież bezcenną pomocą. Nie tylko Załężanie zbierali śmieci, ale i Nikiszowiec dołączył i Zawodzie i Tysiąclecie i Ukraińcy. Jak widać nie miejsce zameldowania się liczy, ale potrzeba bycia aktywnym i solidarnym w trosce o środowisko, w którym żyjemy dziś i będą w nim żyć następne pokolenia.
Więcej zdjęć z wydarzenia na naszym profilu FB.