Mural na Załężu z bohaterką Szopienic
Załęże już niebawem zyska kolejny mural, tym razem przy ulicy Gliwickiej 58. Powstaje on w ramach akcji Gazety Wyborczej, która zorganizowała plebiscyt na Polkę Stulecia. Wśród stu kandydatek znalazła się dr Jolanta Wadowska-Król, która 40 lat temu, kosztem kariery zawodowej, uchroniła dzieci z Szopienic przed ołowicą. To właśnie na jej cześć ściana załęskiej kamienicy zostanie pokryta ściennym malowidłem.
Sobotni dodatek gazety „Wysokie Obcasy” ogłosił plebiscyt z okazji 100-lecia uzyskania niepodległości Polski oraz setnej rocznicy przyznania kobietom praw wyborczych. Miał on wyłonić kobietę, która od roku 1918 do 2018 miała największy wpływ na losy świata i Polski, której energia, mądrość, kompetencje i odwaga są wzorem i wsparciem.
Dr Jolanta Wadowska-Król – honorowa obywatelka Katowic
Naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej UM Katowice, Maciej Stachura spytany przez nas o powstający mural stwierdził: – Pani Jolanta Wadowska-Król walczyła o zdrowie dzieci zamieszkałych w okolicy szopienickiej Huty Metali Nieżelaznych, ale jej zasługi zostały docenione daleko poza granicami tej dzielnicy i miasta Katowic. Znalazło to wyraz w wyróżnieniu jej przez Rzecznika Praw Obywatelskich odznaką honorową „Za Zasługi dla Ochrony Praw Człowieka”. Postawa tej lekarki pediatry może być wzorem dla wszystkich społeczników działających na rzecz lokalnych społeczności, nie tylko w obszarze ekologii, ale wszędzie tam, gdzie potrzebna jest odwaga i zaangażowanie dla dobra wspólnego. Pani Jolanta Wadowska-Król jest honorową obywatelką Katowic i z tej racji każda forma uczczenia tej postaci, niezależnie od miejsca, jest cenną inicjatywą.
Na pytanie o wybór lokalizacji muralu upamiętniającego dr Wadowską-Król, Maciej Stachura odpowiedział: – Celem miasta jest, by murale powstawały we wszystkich dzielnicach Katowic. W ramach poprzednich akcji streetartowych wykonano mural w Szopienicach. Należy przy tym mieć na uwadze, że nie jest łatwo znaleźć ścianę o odpowiednich parametrach na miejskim budynku. W tym, jak i w innych przypadkach, lokalizację obrazu zaproponował Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, który wybiera miejsca najlepiej do tego celu się nadające.
Matka Boska Szopienicka
Tak zatytułowany film został nakręcony pięć lat temu przez wnuczkę lekarki. Gosia Król, ówczesna uczennica katowickiego liceum, wraz z koleżanką opowiedziała historię swojej bohaterskiej babci, w ramach konkursu IPN „Szukamy bohaterów”. W wywiadzie prasowym opowiadała: – Wiedziałam, że babcia leczyła dzieci, ale gdy IPN ogłosił konkurs na zapomnianych bohaterów, zaczęłam o niej rozmawiać z moimi rodzicami. Dowiedziałam się, że babcia naraziła się ówczesnej władzy, zamknięto jej drogę kariery i nikt prócz jej pacjentów nie doceniał jej wysiłków. Na nowo odkryłam swoją babcię.
Gdy Małgorzata otrzymała główną nagrodę za pracę konkursową, stwierdziła: – Dla mnie najważniejsze jest to, że przypomniałam moją babcię. Nie dziwię się, że ludzie w dzielnicy nazywają ją „Matką Boską Szopienicką.