Klopsik Plac, czyli o tym co było i co będzie na miejscu dawnego baru
Po kilku latach żmudnych starań Rady Załęża, przy godnym uznania wsparciu lokalnej społeczności, w końcu plac po nieistniejącym barze Klopsik stanie się pięknym, nowoczesnym miejscem wypoczynku. Miejscem godnym mieszkańców najstarszej dzielnicy miasta, pragnących tak jak sąsiedzi ze Śródmieścia czuć, że żyją w XXI wieku!
Dziś plac po wyburzonym barze Klopsik nie należy do wizytówek Załęża, choć i tak już nie straszy swoim wyglądem jak kiedyś. Warto przy tym dodać, że droga prowadząca do aktualnego stanu tego miejsca nie była łatwa.
Andrzej Karol, Przewodniczący Rady Jednostki Pomocniczej nr 7 Załęże, tak w skrócie opowiada historię placu po nieistniejącym barze Klopsik: – W pierwszej edycji Budżetu Obywatelskiego, w 2014 roku wniosek o odnowienie placu zabaw przy ul. Pośpiecha oraz zagospodarowaniu terenu po barze Klopsik aż do ul. Gliwickiej został wybrany przez mieszkańców i w zasadzie od tego czasu trwa jego realizacja. Po drodze było przyjęcie przez Radę Miasta uchwały o zagospodarowaniu przestrzennym Załęża, w którym omawiany teren został w zapisach planu przeznaczony na intensywną zabudowę mieszkalno-handlowa.
Kilka lat walki o plac po Klopsiku
Rada dzielnicy w 2015 roku zwróciła się do mieszkańców Załęża z prośbą o podpisywanie petycji skierowanej do prezydenta Katowic w sprawie zakupu terenu po byłym Klopsiku. Dzięki temu ten zaniedbany, niewykorzystywany teren mógłby w końcu zostać uporządkowany i zagospodarowany tak, aby załężanie mogli tam wypoczywać w estetycznym i przyjaznym otoczeniu.
W październiku 2015 roku Radni Załęża, wystosowali wniosek do Prezydenta Krupy o zakup przez Urząd Miasta tego terenu. Mimo wcześniejszych ustaleń urzędników z Radą, zamierzali oni plac wykorzystać do innych celów, niż te wywalczone w zwycięskim projekcie BO. Radni Załęża zatroskani losami załęskiego projektu i rozczarowani postawą włodarzy Katowic napisali wtedy: – Od kiedy w dzielnicy działa RJP, aktywność mieszkańców, ich udział w przedsięwzięciach organizowanych przez stowarzyszenia ogromnie wzrosła. Przykładem niech będzie wynik 13,15 proc. uczestników głosowania ostatniego BO. Dzielnica, która od zawsze była wskazywana, jako jedna z najgorszych m.in. pod względem aktywności, potrafiła przebić wszystkie pozostałe dzielnice Katowic. Jesteśmy zdania, że tak wypracowanego potencjału nie wolno nam zaprzepaścić.
Apele Rady odniosły skutek! Miasto wygrało w Sądzie licytacje komorniczą na ten teren, który wcześniej należał do pewnej spółki i teraz już można było bez przeszkód prawnych rozpocząć dalsze działania, będące następstwem projekt Budżetu Obywatelskiego z 2014 roku. Natomiast, jak to zwykle bywa, pojawiły się inne przeszkody, które nie pozwalały rozpocząć prac. Gdy przyszedł czas na uporządkowanie działki przez Zakład Zieleni Miejskiej, w paradę weszły pracę związane z wymianą ciągu grzewczego. Zastój w realizacji projektu spowodowany był też przez jakiś czas faktem, że Miasto Katowice „na obecną chwilę nie posiada zabezpieczonych środków na wykonanie zagospodarowania przedmiotowego terenu”. Rada, napotykając kolejne przeszkody ze strony Miasta, konsekwentnie drążyła temat, przesyłała nowe pisma i wytaczała argumenty, które w końcu przekonały władze Katowic.
Blisko, coraz bliżej
I tak oto w tym roku ustalenia dopięto na ostatni guzik, pojawiły się konkretne projekty i umowy z wykonawcami. Upragniona przez załężan przestrzeń o charakterze rekreacyjno-wypoczynkowym pomiędzy ulicą Pośpiecha, Ledóchowkiego i Gliwicką staje się coraz bardziej realna. Pojawiła się nawet data zakończenia inwestycji – listopad 2018. I tu znowu można stwierdzić: „jak to zwykle bywa” – terminy terminami, a życie życiem. Mariusz Małachowski, reprezentujący Zakład Zieleni Miejskiej, na pytanie o termin realizacji inwestycji odpowiedział: – Prace zgodnie z umową na ul. Gliwickiej/Pośpiecha powinny zakończyć się 30 listopada 2018 roku. Z uwagi na prace nad muralem oraz dostawę gabionów ogrodzeniowych, jak również nasadzeń, mogą zostać przedłużone. Co do terminu istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasadzenia zakończymy wczesną wiosną.